Czym jest UML wie zapewne każdy. Czy, a raczej kiedy należy go stosować zależy w dużej mierze od projektu oraz zdrowego rozsądku. Są sytuacje, gdy stworzenie kilku diagramów UML może stanowić ważny element dokumentacji projektowej, a są też sytuacje, gdy tworzenie zbyt dużej ilości może się okazać zwykłą stratą czasu.
W momencie, w którym zdecydujemy, że warto wzbogacić naszą dokumentację techniczną o diagram(y) UML warto użyć do tego odpowiedniego narzędzia, szczególnie, że niektóre z nich posiadają takie opcje, jak np. autogenerowanie części kodu źródłowego.
Przy wyborze narzędzia, ważne jest to, jakiej funkcjonalności oczekujemy od narzędzia, tj. czy chcemy rysować, modelować, eksportować wyniki do metamodeli, a może jednak najważniejsze jest generowanie fragmentów kodu z diagramu? Bardzo dobry przegląd narzędzi, ze względu na rodzaje funkcjonalności znajduje się w jednym z pytań na forum stackoverflow.com.
W moim przypadku, właśnie skończyłem pracę nad rozbudowanym architektonicznie projektem, w którym mieliśmy 4 nasze serwery, z czego 3 schowane za "firewallem" oraz 6-7 usług zewnętrznych, z którymi porozumiewały się różne serwery. Diagram wdrożeniowy pokazał istniejące zależności w sposób jasny i klarowny, pozwalając zrozumieć istniejące zależności nawet nowym osobom w projekcie.
Do narysowania diagramu użyłem darmowego programu ArgoUML dostępnego na licencji Eclipse Public License - v 1.0.
ArgoUML w porównaniu ze swoim głównym konkurentem Visio:
- jest darmowy
- jest prosty, a szata graficzna lekko spartańska
- można za jego pomocą wygenerować tylko 6 typów diagramów (klas, przypadków użycia, sekwencji, maszyny stanowej, czynności, wdrożeniowy)
- nie do końca spełnia (implementuje) wszystkie standardy języka UML
- posiada możliwość generowania kodu w językach takich jak java, c++, c#, itp.
- posiada możliwość inżynierii wstecznej plików JAR
dodatkowo, wynik naszej pracy możemy eksportować do:
- XML
- pliku graficznego
Pełny opis na http://en.wikipedia.org/wiki/ArgoUML
Mnie osobiście ArgoUML przekonało funkcjonalnością, oraz darmowością. Program, mimo iż nie jest w 100% zgodny ze standardami UML, oraz posiada nieco spartańską oprawę graficzną, to jednak, Moim zdaniem jest wystarczająco dobry do zobrazowania "clou problemu" i zwyczajnie 'robi swoją robotę'.
wtorek, 28 stycznia 2014
poniedziałek, 20 stycznia 2014
Testowanie ConfigurationManager (xUnit, FakeItEasy)
Tworząc testy jednostkowe ważne jest, aby testy działały bardzo szybko, oraz niezależnie od zewnętrznych zasobów, takich jak np. web service, dostęp do plików itp. Mówi o tym, m.in. Roy Osherove podczas swoich szkoleń, np. Understanding Test Driven Development
Jednym z takich zewnętrznych zasobów dla aplikacji internetowych, jest plik konfiguracyjny web.config. Przykładowy sposób, jak skutecznie zastosować DI oraz testy jednostkowe dla tego rozwiązania pokazuje na swoim blogu KAZI MANZUR RASHID. Niestety dla mnie, Kazi pokazuje to z wykorzystaniem "Mock", natomiast Ja, pod wpływem postów Macieja Aniserowicza jako narzędzie 'mockujące' postanowiłem wykorzystywać FakeItEasy. Poniżej prezentuję działające rozwiązanie wykorzystujące bibliotekę FakeItEasy.
Ponieważ zmieniam tylko bibliotekę 'Mock' na "FakeItEasy' to podstawowe klasy, pozostały takie same, jak w kodzie Kazi Manur'a
public interface IConfigurationManagerAby pokazać bardziej realistyczny przykład użycia, utworzyłem klasę BL (Business Logic), która do swojej pracy wykorzystuje dane, pobrane z web.config. Założyłem również, że plik web.config posiada wpis o nazwie customAppSetting z wartością "test".
{
NameValueCollection AppSettings
{
get;
}
string ConnectionStrings(string name);
T GetSection<T>(string sectionName);
}
public class ConfigurationManagerWrapper : IConfigurationManager
{
public NameValueCollection AppSettings
{
get
{
return ConfigurationManager.AppSettings;
}
}
public string ConnectionStrings(string name)
{
return ConfigurationManager.ConnectionStrings[name].ConnectionString;
}
public T GetSection<T>(string sectionName)
{
return (T)ConfigurationManager.GetSection(sectionName);
}
}
using System;Praktyczne wykorzystanie klasy BL przez solucję produkcyjną:
using System.Collections.Generic;
using System.Linq;
using System.Web;
public class BL
{
private readonly IConfigurationManager configuration;
public BL()
{
this.configuration = new ConfigurationManagerWrapper();
}
public BL(IConfigurationManager configuration)
{
this.configuration = configuration;
}
public string GetAppSetting(string customAppSettingName)
{
string customAppSetting = configuration.AppSettings[customAppSettingName];
//TODO: some business logic
return customAppSetting;
}
}
private void ProductionWebConfig()Praktyczne wykorzystanie klasy BL przez bibliotekę testującą:
{
BL businessLogic = new BL(new ConfigurationManagerWrapper());
string customAppSetting = businessLogic.GetAppSetting("customAppSetting");
}
[Fact]
public void GetAppSetting_PositiveString_StringTest()
{
var customAppSetting = new NameValueCollection { { "customAppSetting", "test" } };
IConfigurationManager fakeConfiguration = A.Fake<IConfigurationManager>();
A.CallTo(() => fakeConfiguration.AppSettings).Returns(customAppSetting);
BL bl = new BL(fakeConfiguration);
string fakeString = bl.GetAppSetting("customAppSetting");
string realString = "test";
Assert.Equal(fakeString, realString);
}
Etykiety:
automatyzacja testów,
C#,
ConfigurationManager,
Dependency Injection,
DI,
FakeItEasy,
Kazi Manur Rashid,
Mock,
narzędzia,
Roy Osherove,
TDD,
testowanie,
Unit Test,
xUnit
czwartek, 16 stycznia 2014
Data recovery from damaged HDD
Ost. czasy, całe moje dane prywatne, włączając w to zdjęcia oraz filmy, kręcone podczas różnych okazji przerzuciłem z dysku twardego na dysk zewnętrzny i... pewnego dnia przypadkowo usunąłem z tego dysku pliki startowe. Efekt? Zarówno windows, jak i ubuntu linux nie były w stanie się dobrać do tych danych :(
Ponieważ te dane były dla mnie cenne, postanowiłem spróbować je odzyskać. Po przetestowaniu kilku przeznaczonych do tego celu programów, w końcu trafiłem na cgsecurity test disk
Dzięki temu, konsolowemu programikowi, udało mi się skopiować dane z dysku zewnętrznego, na inny dysk twardy, czyli udało mi się odzyskać dane, na czym mi najbardziej zależało, a że program jest dodatkowo udostępniony za darmo na mocy Licencji GNU to polecam go dalej.
Ponieważ te dane były dla mnie cenne, postanowiłem spróbować je odzyskać. Po przetestowaniu kilku przeznaczonych do tego celu programów, w końcu trafiłem na cgsecurity test disk
Dzięki temu, konsolowemu programikowi, udało mi się skopiować dane z dysku zewnętrznego, na inny dysk twardy, czyli udało mi się odzyskać dane, na czym mi najbardziej zależało, a że program jest dodatkowo udostępniony za darmo na mocy Licencji GNU to polecam go dalej.
poniedziałek, 13 stycznia 2014
Simple.Data
Simple.Data, to nowy "ORM bez ORM", czyli nowy, mocno uproszczony sposób połączenia aplikacji z bazą danych. Sposób jest bardzo prosty, i pozwala na zaoszczędzenie linii kodu (im mniej tym lepiej), ale kosztem braku sprawdzania poprawności składni podczas kompilacji. Coś za coś. Dla małych, prostych aplikacji, ten ORM może być nawet sensowny, ale w dużych aplikacjach, z rozbudowanymi bazami danych, na których równocześnie pracuje wiele os. zwyczajnie się nie sprawdzi.
Dużo więcej, nt. tego ORM można przeczytać w art. na www.dobreprogramy.pl/. Tam też znajduje się mini tutorial dla tego rozwiązania (więc nie będę się powtarzał).
Rozwiązanie znajduje się na GitHub
Najłatwiej wersje "dla aplikacji" pobrać z NuGet
Dokumentacja z przykładami znajduje się: Simple.Data.Doc
Dużo więcej, nt. tego ORM można przeczytać w art. na www.dobreprogramy.pl/. Tam też znajduje się mini tutorial dla tego rozwiązania (więc nie będę się powtarzał).
Rozwiązanie znajduje się na GitHub
Najłatwiej wersje "dla aplikacji" pobrać z NuGet
Dokumentacja z przykładami znajduje się: Simple.Data.Doc
czwartek, 2 stycznia 2014
NancyFx
O nancy pierwszy raz usłyszałem 28.11.2013r. podczas 70 spotkania Warszawskiej Grupy .NET (WG-.NET). Prezenterem był nie kto inny, jak sam Maciej 'Procent' Aniserowicz, czyli obecnie najpopularniejszy bloger/programista .NET. Tak się składa, że blog Maćka czytam/przeglądam ze zmienną regularnością od dłuższego czasu, więc nie mogło mnie na tym spotkaniu zabraknąć. A co prezentował Maciek? Nowy, lekki, otwarty (github z kodem źródłowym), web framework, oparty na zasadzie KISS nazwanej tutaj "super-duper-happy-path".
Autorzy sami o swoim dziele napisali kilka słów pod tym linkiem ;)
A więc co tak naprawdę daje nam nancy?
- jest lekkie i wymaga od użytkownika minimum kodu. Przykład? Cały kod potrzebny do napisania aplikacji webowej:
- jest całkiem fajnie przemyślany, więc pisze się w tym stosunkowo szybko i wymaga to od programisty naprawdę mało kodu. Dlaczego mała ilość kodu jest ważna rozpisywało się już mnóstwo osób, np: Jeff Atwood - Najlepszy kod to brak kodu w ogole
- jako widok można używać zarówno html, xhtml, aspx, razor jak i wielu innych widoków
- jako kontener standardowy wykorzystywany jest tinyIoC, ale można wykorzystywać też inne
- kod jest łatwo testowalny, co pokazał Christian Horsdal w swojej książce "Instant Nancy web development" (przykłady z wykorzystaniem xUnit oraz fakeItEasy)
- aplikacje można hostować zarówno w .NET jak i Mono
- logowanie błędów jest dziecinnie proste i zajmuje znacznie mniej miejsca niż w innych aplikacjach
- dużo lepsze (i łatwiejsze) routingi niż w ASP MVC 4
- bardzo łatwo można przekształcić aplikację webową w konsolową, a nawet w projekt, w którym będą solucje: "core", "web", "console", "test".
Generalnie, po prelekcji Maćka Aniserowicza oraz przerobieniu książki Christiana Horsdala, jestem wielkim optymistą jeżeli chodzi o NANCY. Aż się nie mogę doczekać momentu, w którym będę miał nieco wolnego czasu, aby przerobić jeszcze jakiś tutoriale związane z tą technologią, oraz... zastosowania tej wiedzy w praktyce, w jakimś komercyjnym projekcie.
Autorzy sami o swoim dziele napisali kilka słów pod tym linkiem ;)
A więc co tak naprawdę daje nam nancy?
- jest lekkie i wymaga od użytkownika minimum kodu. Przykład? Cały kod potrzebny do napisania aplikacji webowej:
public class SampleModule : Nancy.NancyModule- jest w pełni konfigurowalna, tzn. praktycznie wszystko można skonfigurować/nadpisać. W ost. zawsze można napisać do autorów maila, lub znaleźć odpowiedni fragment kodu i go samemu poprawić (w końcu to open source ;))
{
public SampleModule()
{
Get["/"] = _ => "Hello World!";
}
}
- jest całkiem fajnie przemyślany, więc pisze się w tym stosunkowo szybko i wymaga to od programisty naprawdę mało kodu. Dlaczego mała ilość kodu jest ważna rozpisywało się już mnóstwo osób, np: Jeff Atwood - Najlepszy kod to brak kodu w ogole
- jako widok można używać zarówno html, xhtml, aspx, razor jak i wielu innych widoków
- jako kontener standardowy wykorzystywany jest tinyIoC, ale można wykorzystywać też inne
- kod jest łatwo testowalny, co pokazał Christian Horsdal w swojej książce "Instant Nancy web development" (przykłady z wykorzystaniem xUnit oraz fakeItEasy)
- aplikacje można hostować zarówno w .NET jak i Mono
- logowanie błędów jest dziecinnie proste i zajmuje znacznie mniej miejsca niż w innych aplikacjach
- dużo lepsze (i łatwiejsze) routingi niż w ASP MVC 4
- bardzo łatwo można przekształcić aplikację webową w konsolową, a nawet w projekt, w którym będą solucje: "core", "web", "console", "test".
Generalnie, po prelekcji Maćka Aniserowicza oraz przerobieniu książki Christiana Horsdala, jestem wielkim optymistą jeżeli chodzi o NANCY. Aż się nie mogę doczekać momentu, w którym będę miał nieco wolnego czasu, aby przerobić jeszcze jakiś tutoriale związane z tą technologią, oraz... zastosowania tej wiedzy w praktyce, w jakimś komercyjnym projekcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)